Forum pracowników Autoliv

admindelta

Wczoraj doszły mnie słuchy że ma poleciec 200 osób z produkcji.. Związki zawodowe przekazały do dyrektora jakieś dwa projekty ugody dot. zwolnień grupowych...
1) praca 4 dni w tygodniu po 8 godzin bez premii
2) praca 6.5 godz 5 dni w tygodniu bez premii

Jednak mimo zapewnień dyrektora zakład dosięga klęska...
I jeszcze ta afera z busami... Wygląda na to że firma sama robi specjalnie coś żeby ludzie się pozwalniali...

Co o tym wszystkim myślicie...??

Maja · Gość

Ja tam wierzę, że Autoliv wyjdzie na prostą. Trzeba przeczekać do wiosny. Mi samej nie przedłużyli umowy ale wierzę, że wam się uda. Trzymajcie się!

Gość2 · Gość

i co wszystkim maja zmniejszy godziny pracy i premie?

TULIPAN · Gość

NARAZIE ZWALNIAJĄ POJEDYNCZO ŻEBY NIEBYŁO ŻE GRUPOWE MOŻE KTOŚ ZROBI ZTYM POŻĄDEK ABY CZŁOWIEKA TRAKTOWALI PO LUDZKU

Krysia · Gość

pomyslcie ciut-chyba lepiej zarabic mniej a tym samym ograniczyc ilosc zwalnianych osob . Pozatym dlaczego zwiazki rozmawiaja tylko z liderami . Liderze najczesciej pilnuja tylko swojego interesu i niemartwia sie innymi

mmm · Gość

Gość

szwaczka

i co z tego ze bedziemy pracowac cztery dni w tygodniu bez premii ludzie dalej beda sie blakac np sprzatajac hale albo siedziec i zbijac baki na treningu a reszta bedzie zapierdalac bez premi Twisted Evil

Krysia · Gość

Gość

musia · Gość

Może się komuś narażę,ale popieram stanowisko związków.Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy,że zwolnienia i tak będą,bo nikt nie jest w stanie w obecnej sytuacji zagwarantować nam ciągłości pracy,skoro szyjemy na magazyn.Zwolnienia są bolesne,sama kiedyś byłam na bezrobotnym,więc wiem jak to ''smakuje''.Przy zwolnieniu grupowym,należy się odprawa,której wysokość zależy od stażu pracy i osiąganych zarobków.Przy zarobkach zmniejszonych z powodu braku premii,odprawy też będą niższe.O tym,że docelowo ma być nas 800 osób mówi się od dawna,a obecnie jest ok 1200,więc sami widzicie ,że jest nas za dużo.Widać to na codzień,ile osób robi za ''szwendałki''.czyszcząc i pucując co się da.Na gniezdzie treningowym też jest tłok.Może zamiast wieszać psy na związkach,trochę pomyśleć i policzyć.Jeśli chodzi o liderów,to oni sami się trzęsą,bo jak nam zabiorą premie ,to wkrótce im zabiorą liderskie.A to,że poziomy niektórych osób odbiegają od stanu faktycznego,to żadna nowina.W mojej grupie też tak jest,co można łatwo zweryfikować stawiając takiego ''speca''na maszynę w obecności mistrza.Osoba szyjąca na 2 nie wykaże się umiejętnościami poziomu 4.

gość8 · Gość

[i]tak łatwo mówić tym co mają przepracowane pare lat bo odprawa będzie i wystarczy do póki nie znajdzie pracy ,z kuronia chociarz na opłatę .A taka osoba która nie pracuje roku zostanie goła.ALE KOGO TO OBCHODZI .ja jestem za systemem 4-dniowym przynajmniej więcej osób będzie mało pracę .A lideży czują się pewnie dlatego walczą o zwolnienia grupowe .Jeszcze jedna sprawa która powinna być brana pod uwagę okres letni i jesienny ludzie któży chodzili na chorobowe to kąbinowali bo mieli dość szwędaczki i tacy ludzie powinni pierwsi zakończyć tam pracę .[/i]

WoMeN

No tak...
Związki są "be".
Ci,którzy opowiadają się za zwolnieniami grupowymi są "be".
Lepiej pracować cztery dni w tygodniu,dostawać kasę za pięć dniówek i nie mieć premii...

Tylko niech mi ktoś wyjaśni logikę takiego myślenia,bo mnie jakoś trudno ją znaleźć.
Nie od dziś wiadomo,że mamy w tej chwili za dużo pracowników,więc docelowo i tak zwolnią mnóstwo osób,ale zrobią to "w białych rękawiczkach".
Bez odpraw,wyszukując podstaw do np dyscyplinarek itp.
Nie lepiej zrobić to właśnie tak,jak proponują związki? Przynajmniej ci,którzy polecą będą mieli jakąś kasę! W pełni zgadzam się z -musią- i -szwaczką-,po co ma cierpieć cała załoga? Sama nie mam 100% pewności,że uda mi się "utrzymać",ale jeśli zabiorą mi premię,to tak jak większości,zacznie mi brakować do dziesiątego już po opłaceniu rachunków i będę musiała szukać innej pracy.
Teraz mam przynajmniej szansę na odprawę...

krysia · Gość

MUSIA · Gość

Sorry Krysiu! Wszyscy mamy czytać ze zrozumieniem,czego sama się domagasz,ale tego nie robisz.Wiem ,że ciężko jest stracić pracę.Ja mimo ,że pracuję w firmie 10 lat nie czuję się w lepszej sytuacj od innych.Jestem tak samo zagrożona zwolnieniem jak inni.Co z tego ,że pracuję sumiennie.Wszystkie chorobowe jakie miałam,przez te wszystkie lata,były to chorobowe szpitalne związane z ciężkimi operacjami,po których normalnie stawałam do maszyny.Teraz po latach okazuje się ,że po jednej z tych operacji nie powinnam wracać na produkcję ,tylko do pracy za biurko.Inne osoby tak właśnie trafiły i to też w naszej firmie.W ciągu tylu lat pracy byłam na zwolnieniu raz na 2-3 lata.Ze wszystkich projektów mam ocenę 4,a zaliczyłam ich też kilka.Mimo to też jestem zagrożona.Ilość przepracowanych lat ma wpływ tylko na wysokość odprawy,a ludzi i tak zwolnią.Nie znamy tylko kryteriów zwolnień.Wiadomo tylko,że najpierw będą brane pod uwagę osoby z niską oceną i wysoką absencją.Wśród osób pracujących nawet 10 lat też są takie mające ocenę nawet poniżej 2.5 i wysoką absencję.Następnym będzie prawdopodobnie stan rodzinny danej osoby.Wiadomo,że predzej zostanie zwolniona osoba stanu wolnego,niż samotna matka.Zacznijcie prosze myśleć trochę szerzej,nie tylko przez pryzmat własnego JA.Jak będzie zobaczymy jutro.