Autor |
Wiadomość |
Outcaster |
Wysłany: Sob 0:01, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
biurew napisał: | Anonymous napisał: | po drugie - z Twojego stwierdzenia o "koledze z biurka obok" można by sądzić, że uważasz, ze wszyscy w biurze mają tyle samo. | nie chodzi mi o biura jako całość, tylko o ludzi wykonujących tą samą robotę a zarabiających kompletnie różnie
chodzi o to, że nie każdy ma szansę bądź odwagę zmienić pracę, ludzie są różni i różne mają sytuacje. Nie ma co ich osądzać.
Anonymous napisał: | BTW - dziekuje za Twoje poswiecenie i zniżenie sie do mojego poziomu | No teraz to nadinterpretujesz
dobra, koniec, zmęczyłem sie poważną dyskusją |
Biurew, a co to za różnica 500zł w tą czy we wtą Popatrz się na liderów i ich pracowników. Tylko mi nie mów, że robią więcej. Chyba że zamieszania
Zresztą kolejną mądrością jest, iż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Bo wszyscy przecież wiemy, że są ludzie gorzej od nas zarabiający, a przecież i tak jak ktoś się nas zapyta to powiemy, że nam się należy bo Ci tam, o ci z tyłu zarabiają więcej.
Hitler maił na to dobry sposób, ale tu ponoć niemożna szerzyć takowych myśli
A już tak na koniec to jesteś dla mnie niczym BIUREW!!!!
...niczym brat
pozdro |
|
|
rodriques |
Wysłany: Śro 20:15, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
biurew napisał: | szwaczka napisał: | zeby nikt mi nie mowil ze nie mam co robic tylko siedze przy kompie to niech wie ze nie mam nic innego do roboty nie mam sie kim zajac i non stop siedze na chorobowym zeby nie przegapic niczego co sie tu dzieje |
zajmij sie np. swoja kobieta jesli masz a nie piszesz glupoty |
hmmm.. czy jeżeli kobieta zajmuje się sama sobą, to można to podciągnać pod zajmowanie się swoją kobietą jako samopomoc chłop... znaczy babską, czyli jako spełnienie postulatu biurewa?
tak się tylko zastanawiam.... |
|
|
biurew |
Wysłany: Śro 12:56, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
szwaczka napisał: | zeby nikt mi nie mowil ze nie mam co robic tylko siedze przy kompie to niech wie ze nie mam nic innego do roboty nie mam sie kim zajac i non stop siedze na chorobowym zeby nie przegapic niczego co sie tu dzieje |
zajmij sie np. swoja kobieta jesli masz a nie piszesz glupoty |
|
|
szwaczka |
Wysłany: Śro 11:46, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
Biurew Ciebie co przelecial po wszystkich dzialach?A co do tej dyskusji na temat niesprawiedliwosci to z tego patrzenia kto ma lepiej, a zawsze sie znajdzie ktos kto ma lepiej wiecej itd, wiec lepiej nie analizowac swojego zycia pod tym katem,bo popadnie sie w paranoje,pomysl sobie ze sa ludzie ktorzy maja o wiele gorzej od ciebie-moze poprawi ci sie humor choc na troche a zeby nikt mi nie mowil ze nie mam co robic tylko siedze przy kompie to niech wie ze nie mam nic innego do roboty nie mam sie kim zajac i non stop siedze na chorobowym zeby nie przegapic niczego co sie tu dzieje |
|
|
biurew |
Wysłany: Wto 21:24, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
ups, wylogowało mnie |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 21:21, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | nie mylić z "brać interes w swoje ręce" bo to zupełnie nie ta branża. tam lepiej płacą | rozważałem pracę w tej branży, ale jestem za nieśmiały |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 21:18, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | widzisz jaki jestes przykry caly czas tylko siedzisz przy komputerze buuu |
eeee.... a kolega to potrafi na forum pisać, bez siedzenia przy koputerze?
chłopie/babo do TV idź ciężkie pieniądze zarabiać a nie życie tutaj marnujesz
ale jak tego nie potrafisz, to znaczy, zę też przy kompie siedzisz.... znaczy, ze też jesteś przykry, czy ciebie się jakoś inaczej liczy?
biurew - mnie też chodzi o ludzi wykonujących tę samą robotę.
może wiedzą i potrafią więcej (mimo, ze wciąż wykonują tę samą robotę), może dłuzej pracują, może potrafią lepiej negocjować swoje zarobki na wejściu, a może kurde mają fajniejszy uśmiech i wszyscy ich na wejściu lubią i od razu dają im więcej.
nieważne - to ich sukces, ich portwel i ich sprawa. guzik mnie to obchodzi.
tak jak pisałem, robię swoje, za tyle ile mi płacą. jak mi się nie podoba to mogę np bardziej się starać, negocjować lepsze zarobki, albo pieprznąć papierami i w dogę po lepsze życie.
z biadolenia i zaglądania innym do garnka mi nie przybędzie.
co do zmiany pracy - lepszych czasów na coś takiego nie będzie i właśnie o to biega, żeby nie marudzić tylko "brać sprawy w swoje ręce" (nie mylić z "brać interes w swoje ręce" bo to zupełnie nie ta branża. tam lepiej płacą. ).
ot cała (moja) filozofia. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 21:12, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | widzisz jaki jestes przykry caly czas tylko siedzisz przy komputerze buuu | zaczynasz mnie bawić |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 21:03, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
widzisz jaki jestes przykry caly czas tylko siedzisz przy komputerze buuu |
|
|
biurew |
Wysłany: Wto 20:53, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | biurew ty ladnie masz narabane w glowie siedzisz w doomu i pewnie caly czas myslisz co by tu napisac na forum,zal mi Ciebie badz mezczyzna i zajmij sie np. swoja kobieta jesli masz a nie piszesz glupoty co z Ciebie za facet co caly czas pewnie siedzi przy komputerze,szkoda mi takich ludzi |
dziękuję za troskę, pozdrowię żonę
widzisz, a myślałeś/łaś że napiszę np "spierd*laj" |
|
|
biurew |
Wysłany: Wto 20:51, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | po drugie - z Twojego stwierdzenia o "koledze z biurka obok" można by sądzić, że uważasz, ze wszyscy w biurze mają tyle samo. | nie chodzi mi o biura jako całość, tylko o ludzi wykonujących tą samą robotę a zarabiających kompletnie różnie
chodzi o to, że nie każdy ma szansę bądź odwagę zmienić pracę, ludzie są różni i różne mają sytuacje. Nie ma co ich osądzać.
Anonymous napisał: | BTW - dziekuje za Twoje poswiecenie i zniżenie sie do mojego poziomu | No teraz to nadinterpretujesz
dobra, koniec, zmęczyłem sie poważną dyskusją |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 20:42, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
biurew napisał: | tak na początek - uważam że pierd*lenie pełnych wyższości kawałków w stylu "dorośnij" jest wyjątkowo wkurzające
nie wal tekstów w stylu "w życiu nie ma sprawiedliwości, pogódźcie się z tym", bo śmiem twierdzić, że gdyby Twój koleś z biurka obok (bo pracujesz w biurze jak mniemam) zarabiał dwa razy tyle co Ty, darłbyś buźkę wniebogłosy i żądał zmiany tej sytuacji
Fakt faktem - jeżeli inne rzeczy nie pomogą, nie ma co siedzieć zaciskając zęby tylko brać dupę w troki i zmieniać robotę - i ludzie to robią, stąd taka rotacja na produkcji.
Z tym że zmiana pracy nie jest lekką decyzją, zresztą też trzeba uważać żeby nie zmienić pracy złej na gorszą. Więc nie dziw się "biadolącym zawiedzionym"
BTW, nie chciało mi się z Tobą gadać, ale się przemogłem |
oj biurew - aleś się rozemocjonował.
po pierwsze - co do "pełnego wyższości "dorośnij", to chyba lekko przesadzasz. no ale skoro czujesz się z tym jakoś zwiazany i taką sugestią dotknięty, to trudno - Twój problem.
po drugie - z Twojego stwierdzenia o "koledze z biurka obok" można by sądzić, że uważasz, ze wszyscy w biurze mają tyle samo.
no taki naiwny to zapewne nie jesteś i wyobraź sobie, że mam wielkie przekonanie, że moi koledzy i kolezanki zarabiają więcej niż ja (na 100% nie wiem, bo nie mam wglądu w ich zarobki), ale wyobraż sobie - mam to w dupie!
nie interesuje mnie to na codzień i napewno nie stanowi podstawy do biadolenia, ze jestem taki poszkodowany bo mam na pasku mniej niż ten albo tamta.
takie sa realia i tak jak piszesz - albo mi to nie przeszkadza i robię swoje za tyle ile mi płacą, albo mnie to wkurwia niemożebnie i się zwalniam, szukając szczęścia w świecie.
na koniec - myślę, zę w kwestii decyzji o zmianie pracy mam do powiedzenia duuużo więcej niż Ty, więc akuratnie tutaj słabo trafiłeś.
czasmi trafia się lepiej a czasami jak palcem w dupę, ale to sa koszty jakie się ponosi, próbując zminić to co nas wkurza.
pozdrawiam
BTW - dziekuje za Twoje poswiecenie i zniżenie sie do mojego poziomu |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 20:33, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
biurew ty ladnie masz narabane w glowie siedzisz w doomu i pewnie caly czas myslisz co by tu napisac na forum,zal mi Ciebie badz mezczyzna i zajmij sie np. swoja kobieta jesli masz a nie piszesz glupoty co z Ciebie za facet co caly czas pewnie siedzi przy komputerze,szkoda mi takich ludzi |
|
|
biurew |
Wysłany: Wto 20:31, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
tak na początek - uważam że pierd*lenie pełnych wyższości kawałków w stylu "dorośnij" jest wyjątkowo wkurzające
nie wal tekstów w stylu "w życiu nie ma sprawiedliwości, pogódźcie się z tym", bo śmiem twierdzić, że gdyby Twój koleś z biurka obok (bo pracujesz w biurze jak mniemam) zarabiał dwa razy tyle co Ty, darłbyś buźkę wniebogłosy i żądał zmiany tej sytuacji
Fakt faktem - jeżeli inne rzeczy nie pomogą, nie ma co siedzieć zaciskając zęby tylko brać dupę w troki i zmieniać robotę - i ludzie to robią, stąd taka rotacja na produkcji.
Z tym że zmiana pracy nie jest lekką decyzją, zresztą też trzeba uważać żeby nie zmienić pracy złej na gorszą. Więc nie dziw się "biadolącym zawiedzionym"
BTW, nie chciało mi się z Tobą gadać, ale się przemogłem |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 19:21, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
biurew napisał: | wiesz co gościu, jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to zamiast pisać na forum pograj se w coś może czy co |
konkretnie biurew (tylko bez wykrętów typu "nie chce mi się z Tobą gadać"), napisz mi gdzie nie mam racji?
uwazasz, że jest sprawiedliwość na tym świecie? a może twierdzisz, że każdy, kto wystarczająco ciężko pracuje, osiągnie sukces? a moze uważasz, że wszystkim nalezy się równo a jak ktoś ma gorzej, to od biadolenia i narzekania mu przybędzie?
niesprawiedliwość od dawna na świecie jest i bedzie jeszcze długo po tym, jak nas już robaczki wpierdzielą.
marudzenie i patrzenie co mają inni, jest niestety brzydką wadą, a do tego zabiera energię, którą można wykorzystać na próby poprawienia swojego bytu. (a nóż jesteśmy tymi szczęściarzami, na których los czeka?)
reasumując:
moja wypowiedź była lekko ironiczna, ale niestety sporo w niej prawdy i dobrze o tym wiesz. |
|
|