Autor Wiadomość
stara
PostWysłany: Śro 18:43, 17 Paź 2007    Temat postu:

exmagazynier napisał:
Antonio fagaldo!Jak ci się nie podoba to nie czytaj.Ja nie jestem masochistą tylko masonem,ale to dla ciebie żadna różnica tak samo jak bidonem i bidetem...
Wiesz , szkoda mi ciebie" taki tu syf ludzie mają zryte berety "ale jakoś nie jesteś w stanie odciąć się od tej złej przeszłości tylko taplasz się w tym błotku jakby cię to rajcowało , to jest naprawdę masochizm.A co na to psychiatra? Może czas by pomysleć o zmianie leków na różowe?
exmagazynier
PostWysłany: Nie 6:38, 14 Paź 2007    Temat postu:

Antonio fagaldo!Jak ci się nie podoba to nie czytaj.Ja nie jestem masochistą tylko masonem,ale to dla ciebie żadna różnica tak samo jak bidonem i bidetem...
antonio B.
PostWysłany: Pią 19:38, 12 Paź 2007    Temat postu:

wiesz co, moze i syf, ale taki sam jak wszędzie, więc po co dalej drążysz. chyba jesteś jakimś masochistą, skoro dręczysz siebie wspomnieniami z tak traumatycznego przeżycia jakim była dla ciebie praca w "tym syfie". pozdrawaim i zyczę znalezienia lepszej pracy
exmagazynier
PostWysłany: Pią 6:30, 12 Paź 2007    Temat postu:

Na pewno zagląda,a po moich wpisach zamknąłby mnie w "szperlagerze" i kazał wyczyścić ozorem wszystkie śrubki.Pamiętam jak kiedyś za czasów pomarańczowej koszulki razem z kolegą dostałem zakaz śmiania się,oh Tomi tylko mi rozkaż a wstrzymam oddech i w ten sposób popełnie samobójstwo.Niemożliwe? Przecież wiesz,że twoje słowa są dla mnie rozkazem!
Gość
PostWysłany: Czw 19:25, 11 Paź 2007    Temat postu:

luśka napisał:
Hej Damian, wątpię że Tomek tu zagląda...


Co ty wiesz, ty stara dupa jesteś.
A ja lubię nosić koronkowe stringi, oby koledzy się nie dowiedzieli...
exmagazynier
PostWysłany: Czw 15:39, 11 Paź 2007    Temat postu:

Ooooo Tomciu,to ty?Ja mam imię!Zaraz idę do pracy więc pozwól,że dużo nie napisze,zgoda? Prooooooszę!!! Mam do ciebie pytanie co znaczy DOG IN THE FOG hehehehehehe
Gość
PostWysłany: Śro 19:49, 10 Paź 2007    Temat postu:

exmagazynier napisał:
Ale farmazony,prawda Tomaszu?


Prawda Bobek prawda
Gość
PostWysłany: Śro 19:26, 10 Paź 2007    Temat postu:

o człowiek z latającego dywanu się odezwal czytam to i czytam a ty nie piszesz co u ciebie w wb i w swiecie gier -BRAT MODELA I "NIE Z CZASOWNIKAMI"
exmagazynier
PostWysłany: Śro 7:08, 10 Paź 2007    Temat postu:

Ale farmazony,prawda Tomaszu?
Gość
PostWysłany: Śro 7:03, 10 Paź 2007    Temat postu:

"Najbardziej narzekają osoby młode,których praca w Autolivie to pierwsza praca.", "...i nie być burakiem."itd.Wychodze z domu robię parę kroków i już jestem w pracy,oczywiście się nie przebieram,przecież nigdy się nie tu nie spoce.Po chwili przejmuję zmianę przebijając piątki z kolegami,taki spoko rytuał,który poznaliśmy na jednym ze szkoleń gdzie serwowano pieczone bażanty.Mija sześć godzin zanim zaczynam coś robić...oho przyjechała dostawa więc trzeba zaprogramować robota który wszystko za mnie wykona.Ufffff w końcu mogę iść się przespać do szafy, 13:40 pobudka i powrót do domu,normalne że nie dzwi nikogo katurlający się przede mną mój szef,który językiem wyciera podłogę,w międzyczasie upuszcza 100 złotych co trochę zastanawia bo zawsze zostawiał 200,a ponoć szanuje moją pracę i mnie też...i wtem budzę się upaprany po łokcie w majonezie.Dlaczego? Jak mogłem z tego wszystkiego zrezygnować,gdy opowiedziłem to mojemu koledze to tak rozdziawił morde,że można zaparkować Simsona z pełnym bakiem.Oooooo ja głupi zostawiłem taki skarb z łatwością jaką cinkciarz podmieniał rulony banknotów za czasów Pewexu i Baltony.....Ja nie mówie,że tam pracują same popaprańce,ale...zresztą ja się nie znam.
Gall
PostWysłany: Pon 16:22, 08 Paź 2007    Temat postu:

wera413910 napisał:
To ja powiem wam tak. Praca w Autolivie jest bardzo dobra. Co pojadę na pomidory do Włoch lub kapustę do Niemiec i będę zapierniczał po 14-16 godzin dziennie i garb mnie wyrośnie. A tu sobie pracuje 8( 7:30 + przerwa) i garb mnie nie wyskoczy. Atmosfrera jest przyjemna. Wystarczy otworzyc się na ludzi i nie byc burakiem.

Dobrze gada polać mu (jej) nieważne:-)
wera413910
PostWysłany: Pon 14:57, 08 Paź 2007    Temat postu:

To ja powiem wam tak. Praca w Autolivie jest bardzo dobra. Co pojadę na pomidory do Włoch lub kapustę do Niemiec i będę zapierniczał po 14-16 godzin dziennie i garb mnie wyrośnie. A tu sobie pracuje 8( 7:30 + przerwa) i garb mnie nie wyskoczy. Atmosfrera jest przyjemna. Wystarczy otworzyc się na ludzi i nie byc burakiem.
Gość
PostWysłany: Pon 17:25, 01 Paź 2007    Temat postu:

wszedzie jest syf. Znam mase osob, ktore opuscily Autoliv. Czesc z nich jest zadowolona, czesc (wieksza) raczej nie. Najbardziej narzekaja osoby mlode, ktorych praca w Autolivie jest pierwsza praca. Nie sa po prostu przyzwyczajone do pracy moim zdaniem. Praca w Autolivie jest moja trzcia w zyciu i najbardziej ja sobie chwale.

Pozdrawiam wszystkich Smile
Gość
PostWysłany: Nie 17:24, 30 Wrz 2007    Temat postu:

Nie skasuję tego tematu bo nie mam do tego podstaw. Nikt nie został tu bezpośrednio obrażony ani poniżony.
Acha. Myślę że APR to nie jest jeden wielki syf. Założyciel tego tematu być może nie ma zbyt wielkiego porównania, dlatego demonizuje Autoliv. Pójdzie gdzie indziej to zobaczy że chyba jednak nie byliśmy tacy najgorsi Wink
monterka ze zmiany Yellow
PostWysłany: Nie 16:30, 30 Wrz 2007    Temat postu:

Cześć,szczególnie kłaniam się Administratorom,dlaczego nie skasujecie tego tematu.
Jeżeli Ci Autoliv nie pasuje,to pójdź do Kadr ... i się zwolnij!
Często jest ,że szukamy daleko,a nie widzimy tego co jest blisko.
A pracować trzeba wszędzie...,pozdrawiam sympatyczną Załogę Autoliv!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group