Autor Wiadomość
blueyellow
PostWysłany: Sob 11:47, 26 Kwi 2008    Temat postu:

1. Co do biletów --> zgadza się, ale to i tak lepiej lecieć w dalszą drogę niż drapać się autkiem.
2. Żre tyle oleju bo ktoś kupił "prawie nową" zajechaną furę. Po za tym nie ukrywajmy, że nie był to trafny wybór w żadną stronę.
3. Właściciele dbaja... haha kto dba ten dba, chyba rękoma Krzysztofa, ale są ludzie-właściciele, którzy depczą bez litości....

4. W mojej opinii pozytywnie mogę się napewno wyrazić o osobie szefującej logistykom. Nigdy tej osobie nie podlegałem i nie podlegam, ale jest naprawdę poukładaną, zorganizowaną, "ludzką" osobą z którą współpraca to czysta przyjemność, nie ściemnia, nie obiecuje jeśli za tym nic nie stoi, dba o nowych pracowników itd... Druga osoba niech pozostanie tajemnicą (również nie mój przełożony/na). Reszta osób w większym lub mniejszym stopniu nie pokrywa się z początkową opinią z tego punktu.

Mam nadzieję że osobie wymienionej nie zaszkodziłem, nigdy nie było to moim celem.

Pozdrawiam wszystkich którzy odeszli, lub są na wypowiedzeniu...
Być może to jedyna dobra droga...
Gość
PostWysłany: Pią 17:59, 25 Kwi 2008    Temat postu:

No popatrz, już nawet nie muszę nic mówić. Memory five, Siara i wszystko jasne!
Ja chciałam tylko sprostować, że cena biletów lotniczych nie zależy tak do końca od daty ich rezerwacji, ale od długości pobytu za granicą. Jedno- lub dwudniowe bilety są czasem nawet o 100% droższe od trzydniowych.
A trzy ogólnodostępne auta to też sprawa dyskusyjna. Wystarczy jedno ogólnodostępne, które i tak żre oleju na potęgę i ma kilka innych "bub". Poza tym... jakie auto może wjechać na półmetrowy krawężnik? Firmowe. Jeden samochód "na zarżnięcie" wystarczy.
Pozostali właściciele samochodów służbowych siłą rzeczy muszą o nie dbać, bo inaczej nie będą mieli czym jeździć albo będą musieli przesiąść się z powrotem na mniej wypasione fury:)
Pozdro!
miśśś
PostWysłany: Pon 21:31, 21 Kwi 2008    Temat postu: Re: hmm

blueyellow napisał:

Wg mnie tylko dwie osoby nadają sie na swoje menadżerskie stanowiska, ale o tym może kiedyś indziej


a kto to taki? te dwie osoby? kto z naszej szacownej Platformy Menadzerskiej zasluzyl na takie uznanie?

byle bez nazwisk - lepiej po funkcjach Wink bo Luska zaszaleje z nozyczkami Wink
Gość
PostWysłany: Śro 16:26, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Oj, już tam zaraz... Wink Nie jedziesz po nazwiskach, więc jest... jakby to powiedzieć... w porządku:)
blueyellow
PostWysłany: Wto 23:34, 15 Kwi 2008    Temat postu: hmm

Cięcie kosztów to bzdura, bo i tak w delegacje tymi autami nie pojedzie nikt inny, a w dalsze trasy patrz ANG i dalej jazda samochodem to czysta głuuuupota. Owszem bilety lotnicze są drogie szczególnie wtedy, gdy kupuje się je na ostatnią chwilę. Ale w APR większość jest na ostatnią chwilę hehe....
Uważam, że powinny być trzy auta służbowe do ogólnej dyspozycji i tyle....
a menadżerowie bardziej by się ucieszyli z konkretnych podwyżek niż z samochodów,
Cóż więcej powiedzieć w mojej opinii zarządzanie tym zakładem to wielka liiipaaa, uważam, że robi to ktoś kto się do tego nie nadaje....
Wg mnie tylko dwie osoby nadają sie na swoje menadżerskie stanowiska, ale o tym może kiedyś indziej

Myślę, że nikogo nie obraziłem i Wielki Cenzor nie skasuje tego postu
Gość
PostWysłany: Pon 17:56, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Nie wiem, nie wnikam. Ale pozdrowić zawsze można Smile
ktoś23
PostWysłany: Pon 9:20, 14 Kwi 2008    Temat postu:

to nie Jakub, on nigdy nie pisze anonimowo i zawsze się podpisuje.
Gość
PostWysłany: Pon 19:30, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Tomir jest jednym z zastępców szefa. Jego Punto, no... nie było zbyt reprezentacyjne;) Poza tym - to o załatwianiu wszystkich spraw Tomira przez Jacka to oczywiście Twoja subiektywna ocena. Są sympatie i antypatie.
Krzysiek korzysta z Zafiry, ewentualnie z Mondeo Jacka, więc auto służbowe jest mu niepotrzebne.
Co do mnie - jakoś nie po drodze mi do Wrocka:)

PS. Pozdro, Jakub!
były
PostWysłany: Pon 18:56, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Ja się zgadzam. Dziwię się tylko, że dopiero teraz Tomek dostał auto. Częściej go potrzebował niż kto inny. To że Tomir nie miał to ok. Po co mu było? Wszystko za niego załatwiał Jacek.
Tak naprawdę to przydałoby się auto Krzyśkowi Kli..... . Trochę jest spraw do załatwiania na jego stanowisku pracy.
Luska a jak tam Twoje jazdy. Wybierasz juz się na Wrocław sama?
Gość
PostWysłany: Czw 16:05, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Pojawienie się tego tematu było stuprocentowo pewne.
Zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o zwolnienia. Tylko z tymi furami... to nie jest tak, że kupuje się je kosztem biednych pracowników. Gdyby tak było - każdy manager miałby nowy samochód co rok. W APR są 4 auta firmowe (nie licząc Zafiry i auta szefa - miał je jeszcze w ANG) i nie są to bynajmniej Rolls-Royce'y Phantom, Maybachy, ani nawet Mercedesy. A może zakup aut firmowych ustalany jest gdzieś "wyżej" i to stamtąd pochodzą funfusze? A może obecność aut służbowych minimalizuje koszty delegacji - nie trzeba kupować drogich biletów lotniczych, np. do Niemiec? W długofalowym rozliczeniu jest to ewidentne cięcie kosztów.
Nie chcę zmieniać Twojej opinii, chcę tylko przedstawić nieco inny punkt widzenia. Albo się z nim zgodzisz, albo nie - powiesz "co Ty pier...?" i stwierdzisz, że Luśkę pogięło Wink
Poza tym chyba pora pogodzić się z faktem, że szefowie zawsze mają lepiej - tak było, jest i będzie, w absolutnie każdej firmie. Znajdź zakład, w którym "szaraczki" mają lepiej od szefów - zgarniesz dodatkowe piwko ode mnie na Family Day Smile!
Pozdrawiam.
bulwers
PostWysłany: Czw 12:20, 03 Kwi 2008    Temat postu: Nowe fury dla kierowników

Ludzie się na potegę zwalniają:dwóch inżynierów,kilka osób z biura,kilku liderów i niektórzy pracownicy,a tymczasem kierownictwu kupiono nowe bryki zamiast dac ludziom pare złotych do pensji->ot polityka firmy!!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group